Hej wszystkim
Dzisiaj kolejny, już 12 przegląd (:
Nie przedłużając, dzisiaj filmem tygodnia jest dla mnie "Horseman/ Jeźdźcy Apokalipsy"
Film ten oglądałam tak mniej więcej dwa lata temu i muszę przyznać, że tak głęboko utkwił mi w pamięci, że nadal wracam do niego myślami. Bardzo chciałam obejrzeć go po raz kolejny, ale o dziwo nie mogłam odnaleźć tegoż filmu w Internecie.
Ale teraz znowu "wznowiłam poszukiwania" o ile mogę to tak nazwać.
I takim właśnie sposobem prezentuję Wam dziś tę produkcję.
------------------
Film ten oglądałam tak mniej więcej dwa lata temu i muszę przyznać, że tak głęboko utkwił mi w pamięci, że nadal wracam do niego myślami. Bardzo chciałam obejrzeć go po raz kolejny, ale o dziwo nie mogłam odnaleźć tegoż filmu w Internecie.
Ale teraz znowu "wznowiłam poszukiwania" o ile mogę to tak nazwać.
I takim właśnie sposobem prezentuję Wam dziś tę produkcję.
------------------
Jeszcze przed obowiązkowym zwiastunem parę słów o samym filmie.
Historia jest bardzo dramatyczna i przejmująca i kryje w sobie tzw. drugie dno. Całością kieruje Biblijny motyw Jeźdźców Apokalipsy. Na mnie film zrobił wielkie wrażenie, zszokował, przestraszył, ukazał coś czego nie widziałam, doprowadził do zastanowienia... Nie chcę być okropna i Wam spoilerować, więc w zasadzie nic więcej nie mogę powiedzieć.
Ostrzegam tylko, że film ten niestety (albo stety) jest naprawdę brutalny, a reżyser nie poskąpił krwi i realistycznych... hmm... "postaci".
Od razu mówię, że jest to gatunek raczej thriller/ horror, a nawet z lekka psychologiczny.
Ostrzegam tylko, że film ten niestety (albo stety) jest naprawdę brutalny, a reżyser nie poskąpił krwi i realistycznych... hmm... "postaci".
Od razu mówię, że jest to gatunek raczej thriller/ horror, a nawet z lekka psychologiczny.
A teraz wcześniej wspomniany już zwiastun ;)
+ piosenka, która ostatnio nie daje mi spokoju:
A Great Big World ft. Christina Aguilera- Say Something
/P